Tak wiem nie bylo mnie sporo czasu(4 dni?) i niewiem kiedy nadrobie zaleglosci blogowe ,chociaz staram sie wpadac, czytac i odpisywac na wasze komentarze...Tak samo jesli chodzi o wasze blogi to sledze je regularnie :)poprostu mialam zajety weekend pozniej poniedzialek no i dzisiejsze walentynki:)
Ale obiecuje od jutra pojawia sie nowe posty:) dosyc lenistwa i obijania:)
Dzis wpadlam tylko, zeby napisac krotka notke walentynkowa:) My wychodzimy wieczorem do resto na kolacje przy swiecach, czyli inaczej niz zwykle:) ogolnie nie swietuje tego dnia jakos specjalnie i nie dajemy sobie prezentow:) dlaczego? dlatego ze nie uwazam tego dnia za jakies szczegolne swieto bo kocha sie caly rok a nie tylko na pokaz raz w roku:)pozatym nie lubie amerykanskich swiat:<
Takze zycze wam dzis udanych walentynek i mile spedzonego czasu z najblizszymi osobami:)
a jak Wy bedziecie dzis spedzac ten dzien???
pozdrawiam
K
od jutra wracam do rzeczywistosci i kontynuowania bloga :)
wzajemnie lalo :)
OdpowiedzUsuńmój walentynek bedzie w pracy i wraca pózno więc kolacja tez przy świecach ale w domciu :)
Szczęśliwych walentynek Kasiu :) :*
OdpowiedzUsuńrano maz obudzil mnie kwiatami :D a tak to dopiero wieczor spedzimy razem ...
OdpowiedzUsuńJa z moim S również wybieramy się na kolację wieczorem :))
OdpowiedzUsuńA mój się nie poczuwa do spędzenia wieczoru ze mną, z tymi facetami;) Pocieszyłam się. Życzę cudownego wieczoru;)
OdpowiedzUsuń