Dzis chcialam wam pokazac moja liste "bubli" kosmetycznych , czyli kosmetyki, ktore u mnie sie nie sprawdzily pod kazdym wzgledem:/ czasami tak bywa ,ze kupuje sie cos pod wplywem chwili czy pod wplywem tego, ze wielu innym osobom sluzylo lub ,ze jest drogie to bedzie "cudowne":)
Ja sama , mimo znajomosci skladow wpadlam w takie pulapki i kupilam kilka kosmetykow pod wplywem chwili :/niewiem do dzis co mna kierowalo kupujac te rzeczy(?)
Powiem wam ,ze ostatnio jakos przed swietami BN , robiac porzadki w szafkach znalazlam baaardzo duzo kosmetykow ,ktorych wogole nie uzywalam :/ final byl taki ze zwyczajnie je wyrzucilam do smietnika:/dlatego to moja ostateczna juz lista kosmetykow , ktore mi nie sluza ,ale jeszcze sa ze mna i mam nadzieje ze wiecej "takich" kosmetykow juz mi nie przybedzie.Teraz 100 razy mysle zanim kupie polecany tusz, podklad czy odzywke stosowana przez inne osoby:) to ,ze sluzy innym nie znaczy ,ze mi tez bedzie sluzyc:) i z taka mysla kupuje kosmetyki, ktore mi sie podobaja i mi pasuja.
to zaczynam wyliczanke "co i dlaczego" mi nie pasuje w danym kosmetyku:)
dlaczego bubel?
odzywka isana :) setki osob ja uzywa i im pasuje :) a mi zwyczajnie na swiecie nie pasuje i psuje wyglad wlosow:/pozatym co do skladu tez mam pewne watpliwosci:/ narazie mecze ja mieszajac z szamponem...ale czy w najblizszym czasie nie wyladuje w smietniku?krem do rak zniszczonych garnier :) niewiem gdzie mialam oczy kupujac latem ten krem:/ nie dosc ze jak zwykle w przypadku garniera nafaszerowany jest alkoholem denatem to i jeszcze kladac go na podrazniona skore mozna zaciskac zeby z bolu:/ ten krem nawet do stop sie nie nadaje ...kolejny bubel garniera..ale mam nauczke i teraz ta firme wogole omijam szerokim lukiem
krem rozjasniajacy cienie pod oczami ziaja:)nooo tutaj to dalam sie zrobic w konia:) krem wogole nie rozjasnia cieni i po co to napisali? ot zwykly lekko nawilzajacy krem pod oczy ...niestety nie jest mi potrzebny bo uzywam innego ..i jak przystalo na ziaje nafaszerowany jest parabenami :/
tusz do rzes z eveline "million calories" kupujac ten tusz polecialam zwyczajnie na "taniosc" myslalam, ze kazdy tusz z tej firmy bedzie dobry(?) i sie pomylilam....ten tusz to porazka ..napewno nie pogrubia ..
szampon rumiankowy do wlosow rozjasnianych farmona herbal care
tutaj to producent przesadzil piszac, ze nie zawiera sls i nadaje wlosom miekkosc i polysk:/ po pierwsze zawiera sls i jest to zwykly myjacy szampon ,po ktorym koniecznie trzeba nalozyc dobra maske/odzywke bo wlosy sa stogiem siana:/ dla mnie odpada ze wzgledu na to ze pozniej nie moge dojsc do ladu ze swoimi wlosami:/ nie jest to szampon ani naturalny ani lagodny i niech producent skonczy sciemniac dalej...
blyszczyk do ust "volume" powiekszajacy usta :) czy kupujac go wierzylam ze powieksza usta?? sama nie wiem ,reklama na mnie podziala w jakis oglupiajacy sposob:/ juz pomijajac fakt, ze blyszczyk nie powieksza ust ,to pozostawia na nich lepka warstewke ,jakbym wysmarowalam sie miodem:/ brrrr ochyda ..nie dla mnie :/ nie lubie miec napackane na ustach tony miodu :/lepkie i klejace cos ...
odzywka do wlosow pani potters:)
zbyt lekka jak na moje wymagajace wlosy :/ nie robi z nimi nic..sklad tez daleki od idealu :/kupilam pod wplywem chwalenia przez innych:/
szampon joaska z miodem i cytryna do wlosow suchych i zniszczonych
co tu duzo ukrywac :) kupilam pod wplywem zachwalan innych osob:) wogole ,gdzie ja mialam oczy brac taki szampon z takim skladem:/ przeciez on z wlosow suchych robi kope siana na glowie(!)
okropny szampon i ten miodowy zapach :/
brazer do twarzy guerlain 'terracota'
pomyslalam sobie kiedys , ze skoro zaplace wiecej za brazer to bede jak gwiazda:) jak sie rozczarowalam po pierwszym uzyciu:/ brazer robi plamy, placki :/ do tego w polowie uzytkowania robi sie twardy jak kamien:/ ani ladnie nie pachnie ani ladnie nie "brazuje" twarzy ...wywalilam kupe kasy na cos bezuzytecznego :/ten zakup byl wogole nieprzemyslany i polecialam zwyczajnie na slawe firmy:/ teraz mam nauczke ,ze kosmetyki z wyzszej polki nie sa lepsze dla ciala ,ale sa lepsze w robieniu sobie reklamy:)wkoncu tym slawnym gwiazdom , ktore to reklamuja trzeba niezle zaplacic:)
cos strasznego- napewno nie siegne po kosmetyki z tak wysokiej polki:) bo zwyczajnie nie oplaca sie:)
szczerze -to wole miec 5 brazerow tanszych niz jeden taki "szajs" :/
______________________________________________________________
Dlatego dzis juz wiem na co patrzec, jak kupuje kosmetyki i rzadko mi sie zdarzaja wpadki:) napewno nie kupie nic pod wplywem:
*chwili
*opisu na opakowaniu producenta
*opinii innych osob
* po niesprawdzeniu skladu
* po poleceniu przez kolezanke
*pod wplywem reklamy w tv, gazecie , w necie..
*po niewyprobowaniu na swojej skorze w postaci np testera jesli chodzi o krem, podklad..
I nie bawi mnie zbieranie kosmetykow , ktore po jakims czasie wyladuja w smietniku, ze wzgledu na skonczona date czy zepsucie sie..bo takie cos mozna brzydko nazwac i nie jest to cecha , ktora mozna sie pochwalic:/
Dlatego dobrze jest czasem sie zastanowic nad kupnem kolejnego podkladu czy kremu i nie kopiowac innych ,bo inni to nie JA :) kazdy ma inna skore , inne wlosy i inne zapotrzebowania nawet kolorystyczne czy zapachowe..
a czy wy macie swoje takie kosmetyczne "niewypaly"ktore kupiliscie pod wplywem chwili , zachwalania przez innych ??
pozdrawiam
K
o mamo ja też nie znoszę tego czerwonego kremu Garniera ;|
OdpowiedzUsuńa ja nadal mecze nieszczesna Isane :/
OdpowiedzUsuńmoim największym chyba bublem był olej kokosowy vatika:(
OdpowiedzUsuńkurcze caskada my chyba naprawde mamy jednakowe wlosy- zupelnie te same typy mam co ty ;/ do tego moglabym dorzucic jeszcze babydream szampon, i wszelkie ziolowe... stog siana nie do rozczesania niestety...
OdpowiedzUsuńno ja ziolowe to wogole omijam z daleka :/ i faktycznie podejrzewam ze mamy ta sama strukture wlosa z tym ze ty masz ich jeszcze wiecej :)
Usuńu mnie lista ta bylaby duuuzo dluzsza o rozne kosmetyki ale jak napisalam zwyczajnie wywalilam je do kosza:/ wiecej nie kupie i nie bede marnowac kasy:)
szampony ziołowe wysuszają mam podobnie :) odżywkę Isana uwielbiam, podobnie Mrs Potters
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o krem do rąk z Graniera to zgadzam się w 100%. Bardzo się na nim zawiodłam :)
OdpowiedzUsuńBo ten kosmetyk jest dla profesjonalistów-trzeba umieć nałożyć.Jest świetny
Usuńkrem do rak dla profesjonalistow z alkoholem do tego? no to pieknie..
Usuńprofesjonalisci to robia zabiegi z parafiny na dlonie i nikt takim bublem nie smaruje..
wiele producentow tak pisze: nie zawiera sls i tlumacza sie tym ze szampon zawiera sles ktory jest lagodniejszy... tak samo jest chyba tez z tym szamponem...
OdpowiedzUsuńodzywki joanny i mrs potters tez robia z moich wlosow siano :( dlatego omijam je teraz z daleka ;)
OdpowiedzUsuńWitaj. Kilka z tych kosmetyków sa także na mojej liście bubli. Zwłaszcza Isana..Miałam tą różową odzywkę. Tania jak barszcz i efekt równie tani, czyli żaden. I jeszcze ten męczący zapach.
OdpowiedzUsuńZiaja..ich kremy do twarzy zupełnie mi nie pasują! Wystarczy jedna aplikacja a następnego dnia mam pryszcze! I jeszcze się świecę jak choinka.
Krem Garniera..miałam go raz..strasznie mi ręce kleiły. Oddałąm go po może 2-3 uzyciach.
Szampony Joanna nie są aż tak złe, wypróbowałam wszystkie chyba z tej serii, efekt ani dobry ani zły...tylko, że pienią się słabo...
Czerwonego kremu z Garniera też nie lubię, jakiś taki dziwny, tłusty film zdecydowanie za długo pozostaje na skórze.
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest że kupujemy coś pod chwilą, a później wcale nie jesteśmy z tego zadowoleni ale przynajmniej wiesz czego już nie kupisz więcej;-)
OdpowiedzUsuń