caskadowy przysmak:) + TAG 5 rzeczy, jakich nie kupie :)

Wkoncu i do mnie przywedrowal tag, dzieki ZYSKOWEJ :) za co dziekuje , bo lubie sie pobawic w takie pisanie:)

Zasady:
- napisz, kto Cie otagował i zamieść zasady TAG'u
- zamieść baner TAG'u i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki ( akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne bo:
- maja tańsze odpowiedniki
-są przereklamowane
- amatorkom są niepotrzebne
- bo to sposób na niepotrzebne wydatki...
...i krótko wyjaśnij swój wybór
- zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek.

****

Moja lista bedzie szybka:)

1wielkiej palety cieni do oczu  -nigdy nie kupie i nie potrzebuje, nie robie sobie makijazy kolorowych i mnie to nawet nie  interesuje, jest to dla mnie zbyteczny kosmetyk:) zreszta nie lubie miec  oka jak u  "papugi" :)

2.kremow do twarzy, ciala z najwyzszej polki np dior czy chanel - nie bawi mnie wywalenie kupy kasy na cos co jest naprawde zerem :) ja nie chce placic za marke czy firme ale za kosmetyk i to co mi oferuje swoim dzialaniem..wogole te wielkie firmy sa przereklamowane, a aktorki ktore to reklamuja nie uzywaja tych kosmetykow tylko sa  spod "skalpela" :)

3.suchego szamponu do wlosow  dla mnie to jakis zbyteczny wymysl (?) wogole nie rozumiem istnienia takich kosmetykow?

4golarki elektrycznej do nog :)- u mnie nie ma co golic to raz:) a jesli juz -to uzywam czegos innego:)i dlatego w mojej lazience takie urzadzenie jest niepotrzebne:)raz skorzystalam i dziekuje to nie dla mnie:)

5.naklejanych paznokci i rzes - wogole masakra nakleic cos i bac sie zeby to sie nie odkleilo :/ w zyciu nie uzyje tego wynalazku :/ wole miec swoje krotkie niz naklejone niewypaly,, ktore moga mi odpasc w talerz albo kawe :p

 Jako ze TAG jest juz bardzo popularny to taguje wszystkie chetne osoby , ktore jeszcze sie w to nie bawily:)

-________________________________________________________________________________

I zmieniajac temat zapraszam was na przekaske do caskady:)u mnie jak zwykle "zielenina" czyli salatka z mozzarella:)Ci co mnie znaja ,wiedza ze jestem jak krolik i uwielbiam chrupiace zieleniny:)Salatke mozna zjesc z bagietka lub podac do dania miesnego najlepiej pasuje do kurczaka z piekarnika :) Dobra jako przekaska i nie tuczaca , chociaz ja kalorii nie licze i nigdy sie nie odchdzalam, bo nie mam z czego:)No i lubie mozzarelle - jedyny ser bogaty w taka ilosc bialka:)

Musimy przygotowac

*2 mozzarelle

*glowke salaty

* ze 3 pomidory

*olej wg gustu do salatek ja uzywlam slonecznikowego

*przyprawy sol, pieprz i ja dodatkowo uzylam "sel au celeri" czyli "sol z selera" aromatyczna przyprawa pachnie selerem:)do wszelkich salatek..

obrywamy z salaty listki myjemy i osuszamy, nastepnie "rwiemy" do miski

myjemy pomidory i kroimy  w takie czesci w jakie chcemy

tak samo kroimy mozzarelle

teraz dodajemy olej przyprawy- z olejem wiadomo, bez przesady ,zeby nie plywalo to wszystko:),mieszamy az wszystko ladnie przejdzie olejem i przyprawami zwlaszcza u mnie to "sel  au celeri"

i voila moja przekaska gotowa :)

smacznego:)

prosto , latwo w 5 minut i dla mnie smacznie bo salata i mozarrella nigdy mi sie nie nudza:)

***

DOBRANOC:)